Birma (Myanmar) – informacje, cz.1 Yangon
Jeszcze kilka lat temu ten piękny kraj mogli odwiedzać tylko nieliczni. Teraz jesteśmy świadkami, jak po ostatnich zmianach politycznych, wkracza komercja i tzw. cywilizacja zachodu. Są jednak rejony silnie strzeżone przez juntę wojskową, do których zwykły turysta nie ma dostępu. Możemy się tylko domyślać czego tak strzegą przed światem zewnętrznym i organizacjami monitorującymi niewolnictwo w dzisiejszych czasach.
Za kilka lat Birma będzie drugą Tajlandią, ma piękne obszary w centralnej i północnej części oraz setki dziewiczych wysp na południu kraju, m.in. Archipelag Mergui.
Bardzo dobra komunikacja (autobusy) pomiędzy największymi miastami i atrakcjami turystycznymi, przyzwoite miejsca noclegowe, dobre jedzenie, przyjaźni ludzie i oczywiście ciekawe miejsca to magnes dla coraz większej liczby turystów.
Przed podróżą do tego cudnego kraju czytaliśmy o nim nieco na blogach, było tam dużo informacji o trudnościach z wypłacaniem pieniędzy, transportem, noclegami. Postanowiliśmy jednak odrzucić strachy, zapisaliśmy się na 10 dniową vipassanę w Yangon i stwierdziliśmy, że będzie to najlepszy sposób na rozpoczęcie przygody i zharmonizowanie się z tą częścią naszej planety 🙂 10 dni medytacji minęło zaskakująco szybko, było intensywnie i oczyszczająco. Poczuliśmy jak wypełnia nas moc tego miejsca. Dalsza podróż była bardzo przyjemna i dość łatwa.
I. Kraj i Ludzie
Birma pod kątem ekonomicznym jest podobna do Polski z początku lat 90-tych. Bum ekonomiczny w połączeniu z ubóstwem na prowincji. Choć i tutaj widać postęp, zamiast wołów orzących pola coraz częściej widać mechanizację. W dużych miastach centra handlowe, dobre drogi i japońskie nowe auta. Wiele pozorów świadczących o dobrobycie narodu. Na pierwszy rzut oka myślimy, że Birmańczykom żyje się całkiem dobrze. Prawda ma jednak drugie dno.
Birmą, a właściwie Mjanmą od ponad 50 lat wciąż rządzi junta wojskowa! W 2011 r. jedynie zrzucili mundury, by władzę mógł przejąć „cywilny” rząd. Ostatnie wybory parlamentarne (8 listopad 2015r.) zdecydowanie wygrała Narodowa Liga na Rzecz Demokracji, na której czele stoi Aung San Suu Kyi, noblistka i córka ojca birmańskiej niepodległości (Aung Sana).
Jednak zgodnie z uchwaloną przez siebie konstytucją 25% miejsc w parlamencie i trzy ministerstwa siłowe zagwarantowanych jest dla armii. W efekcie junta wojskowa nadal zachowuje w gospodarce i polityce pozycję tak silną, że gdy zechce, może “rozgonić” młodą birmańską demokrację.
Prezydentem Birmy jest mężczyzna, a nie Aung San Suu
O powyższym świadczy też fakt, że nowym prezydentem kraju (2016r.) nie mogła zostać wspomniana Aung San Suu, gdyż „konstytucja” blokuje dostęp do najwyższego urzędu osobom mających bliskich krewnych za granicą (jej synowie mają brytyjskie paszporty). Niejako w zastępstwie na prezydenta wybrany został jej wieloletni doradca, wykształcony w Wielkiej Brytanii – Htin Kyaw.
Birmańczycy
Oficjalnie w Birmie są 134 grupy etniczne z czego osiem największych to plemiona Chin, Kachin, Kayah, Kayin, Shan, Mon, Rakhine i Burmese. Narodowym kosmetykiem jest żółta glinka-pasta ze specjalnego gatunku drzewa.
Większość osób, ok.85% to buddyści (Theravada), 10% to chrześcijanie, 4% to muzułmanie i hinduiści, pozostałe 1% to wyznawcy innych bóstw. Ludzie są głęboko wierzący niezależnie od tradycji. Zrozumienie sposobu myślenia i postępowania w codziennym życiu większości Birmańczyków pomaga nam jeszcze lepiej poczuć ten kraj i mieszkających tam ludzi (nie dotyczy wojskowych). Zatem kilka słów wprowadzenia w świat buddyzmu Theravada – świat naszej przygody.
Buddyzm nie jest religią ponieważ religia opiera się na wierze i modlitwach. W praktykach buddyjskich droga i sposób życia są ważniejsze niż wierzenia i modlitwa. Buddyzm nie jest również filozofią ponieważ filozofia jest o intelektualnej myśli bez praktyki.
Podstawą nauczania Buddy jest MORALNOŚĆ oraz unikanie i odrzucenie elementów zła czyli CHCIWOŚCI, ZŁOŚCI, ZŁUDZEŃ.
Życie powinno być zgodne z zasadami opartymi na: Dhana, Sila i Bawana.
DHANA – oznacza DOBROCZYNNOŚĆ
SILA – oznacza CZYSTOŚĆ
BAWANA – oznacza świadomą UWAŻNOŚĆ, osiąganą dzięki medytacji.
Połączenie wszystkich trzech prowadzi do NIRVANY czyli uwolnienia od cierpienia (koła wcieleń), do spokoju, do bezpośredniej wiedzy, do oświecenia.
Ośmiostopniowa (ośmioaspektowa) ścieżka wg Buddy:
1. Właściwe zrozumienie (wewnętrzna mądrość) – zrozumienie konieczności przebywania w medytacyjnym zrównoważeniu, zrozumienie prawa przyczyny i skutku, zrozumienie nietrwałości.
2. Właściwe myślenie (prawomyślność) – myśli wolne od żądzy, złej woli, okrucieństwa i nienawiści, myśli pełne miłości, serdeczności, zrozumienia i obiektywizmu wobec wszystkich żywych istot, odstąpienie od wyrządzania wszelkiej krzywdy.
3. Właściwa mowa – powstrzymanie się od kłamstwa, oszczerstw, wulgaryzmów i raniących (obraźliwych) słów oraz frywolnych plotek. Używanie słowa w celu przynoszenia pożytku innym.
4. Właściwe działanie – moralne i honorowe postępowanie, nieraniące innych:
- powstrzymanie się od odbierania życia
- powstrzymanie od złego seksualnego prowadzenia się
- powstrzymanie się przed spożywaniem środków odurzających, które prowadzą do nieuważności.
5. Właściwe utrzymanie (zarobkowanie) – powstrzymanie się od zarobkowania przynoszącego szkodę innym istotom, np.: handel bronią, żywymi istotami i ich ciałami, środkami odurzającymi i trucizną, rzeźnictwo, wojskowość, przepowiadanie przyszłości, wykorzystywanie itp.
6. Właściwy wysiłek – pracowitość w unikaniu zła w myślach, mowie i uczynkach, intencje i wysiłek w dążeniu do zrozumienia i oświecenia.
7. Właściwa uważność – bycie świadomym wszystkich czynności ciała i umysłu.
8. Właściwa koncentracja – medytacja w celu uniknięcia powstawania gwałtownych emocji, dążenie do stanów, w których znika „ego”.
Medytacja.
W buddyzmie Theravada są dwie techniki medytacji:
VIPASSANA system świadomej uważności, by być nieustannie świadomym emocji takich jak złość, cierpienie, ból, zazdrość, chciwość na samym początku ich powstawania. Dzięki temu być zdolnym do ich kontrolowania. W świecie, w którym nie jesteś w stanie kontrolować losu możesz kontrolować swoje reakcje na niego. Usuwa źródło negatywnych reakcji ale zobowiązuje do akcji pełnych miłości i zrozumienia
THAMA Hta praktykowana przez tych, którzy chcą osiągnąć ponadnaturalne siły i z czasem gdy polepszą swoje zdolności koncentracji rozpoczynają praktykę vipassany.
Myślę, że bolesna historia Birmy podobna jest do Polskiej a silna wiara i życie zgodne z moralnymi zasadami buddyzmu czy też chrześcijańskimi przykazaniami daje nadzieję na lepsze jutro i pozwala przezwyciężać największe trudności. Dobro zawsze tryumfuje niezależnie od rządzącej partii politycznej i dominującej religii.
II. Wiza
Wizę do Birmy załatwialiśmy będąc w Kathmandu (Nepal). Było to przyjemne doświadczenie. W piątek udaliśmy się do ambasady, rozgościliśmy się wygodnie na kanapach, wypełniliśmy wnioski (2 egz., 2 zdjęcia) i zapłaciliśmy po 20$. Byliśmy jedynymi gośćmi a
wszystkie formalności trwały ok.30 min. z oglądaniem mapy Birmy włącznie.
We wtorek odebraliśmy paszporty z wizami na 28 dni.
III. Pieniądze
Walutą Birmy jest KYAT (MMK)
1 $ = 1300 Kyat
1 Euro = 1400 Kyat
1 Pln = 300 Kyat
Jeśli chcesz wymieniać walutę to PAMIĘTAJ ! banknoty muszą być prawie idealne, bez zagięć (nie składaj ich na pół!), jak najnowsze i o wysokich nominałach (nie chcą wymieniać jednodolarówek, wyższy przelicznik jest za banknoty 50 i 100 $ lub Euro). Bankomatów jest coraz więcej: np. w Yangon są one przy każdej bramie wejściowej do Shwedagon Pagody (największej turystycznej atrakcji) są tam także kantory.
W Birmie możesz poczuć się prawdziwym bogaczem, przelicznik jest taki, że przy wymianie już 50$ dostajesz niemal reklamówkę pieniędzy. W restauracji Moon w Bagan kelnerka chodziła dosłownie z siatką pieniędzy 🙂
W Dawei na pd. kraju wymienialiśmy w banku dolary, prawdopodobnie byliśmy jednymi z pierwszych dewizowców. Banknoty oglądało i liczyło trzech pracowników, nie spodobały im się dwa banknoty bo były zgięcia. Cała procedura trwała prawie godzinę a na wydruku z kasy widniały numery wszystkich banknotów, które wymieniliśmy (całe 150 $ ) 🙂
Kantory działają dużo sprawniej.
IV. Pogoda
Najlepsza pora na zwiedzanie i wypoczynek: XI – III
Upalnie: IV – V
Deszczowo: VI – IX
V. Birma – koszty
Noclegi:
Są dość drogie (jak na warunki), bo sporą część zarobku zabiera państwo (ponoć blisko połowę). Na wielu blogach widzieliśmy ceny 5$, 10$ za noc. Nie są one już aktualne. Przeciętnie nocleg w pokoju dwuosobowym kosztuje ok. 20-35$.
Wersja niskobudżetowa – od 14$ / 25$ za pokój 2 osobowy.
W kolejnych artykułach podamy Wam informacje o miejscach noclegowych , z których my korzystaliśmy i które możemy polecić.
Wskazówka: Trzeba negocjować, najlepiej wyszukać numer telefonu do guesthousu i dzwonić pytając o najtańszy pokój.
Transport (głównie autobus i bus):
W Yangon, w pobliżu lotniska znajduje się olbrzymi dworzec autobusowy: Higway Bus Station. Odjazdy we wszystkich kierunkach odbywają się głównie rano i wieczorem. Na dworzec z centrum miasta można dojechać taksówką za ok. 9000 KYAT-ów (ok. 30 zł).
Przewoźnicy:
–JJ Express Bus (bilety można rezerwować pisząc wiadomość przez FB: JJ-Express Highway Bus !!), bardzo wygodne, najkorzystniejszą opcją są przejazdy nocne, można się przespać, zaoszczędzić czas i pieniądze. Obsługa jak w liniach lotniczych (kocyk, kawa, ciastko, woda). Jeżdżą pomiędzy największymi atrakcjami kraju. www.myanmarbusticket.com
–Shwe Pearl Thi – nieco tańszy przewoźnik, jeżdżą z Yangon na południe kraju. Bilety rezerwowaliśmy telefonicznie i kupiliśmy je bez problemu raniutko na dworcu w Yangon kilka godzin przed odjazdem do Dawei.
–OK Bus – jechaliśmy z nimi na trasie Bagan – Pyin Oo Lwin
W każdym mieście można kupić bilety rezerwując je bezpośrednio w hotelu lub w budkach na przystankach – wystarczy zapytać o konkretny kierunek.
Strony przewoźników:
www.starticket.com.mm
www.yourlocalbooking.com
Ceny biletów (01.2016) dla jednej osoby na trasie:
Yangon – Bagan: 18$ (JJ Expres Bus)
Bagan – Pyin Oo Lwin: 13$ (OK bus)
Pociąg (atrakcja turystyczna – baaardzo stare tory i most dla lubiących wysokości): Pyin Oo Lwin – Hsipaw: 2,5$
Hsipaw – Nyaung Shwe (Inle Lake): 14$
Nyaung Shwe – Yangon: 13$
Yangon – Dawei: 13$
Dawei – Htee Kee/przejście graniczne: 20$ (samochód prywatny)
Taxi:
Korzystaliśmy jedynie w Yangoon – z lotniska do centrum 8000-9000 Kyat (30 zł)
Na lotnisku jest budka pre-paid.
Z centrum na dworzec autobusowy cena podobna 8000-9000 Kyat.
Przekroczenie granicy z Tajlandią:
Jest możliwe przekroczenie granicy z Tajlandią w miejscowości Htee Kee. Jechaliśmy kilka godzin przez góry i las. Droga głównie gruntowa. Transport załatwialiśmy w Guesthause: Shwe Moung Than. Kierowca dowozi Was do przejścia Birmańskiego. Stąd do przejścia z Tajlandią jeszcze 2 km. piechotą! Za dodatkową opłatą kierowca przejedzie ten odcinek (nielegalnie), ale koniecznie uzgodnijcie to z nim wcześniej! (Nasz zasłaniał tablice rejestracyjne). Na granicy z Tajlandią otrzymujecie bezpłatną wizję na 14 dni.
Jedzenie:
Nam bardzo smakowało. W ośrodku medytacji przez 10 dni mieliśmy okazję poznać birmańską kuchnię. Mniam. Jadaliśmy na ulicy, w lokalnych knajpkach i restauracjach. Bez żadnych żołądkowych dolegliwości – z małym wyjątkiem w Bagan ! Jest tam super knajpka wegetariańska „The Moon” (nasza ulubiona), trudno odmówić sobie spróbowania różnych potraw, są pyszne i zdrowe a do tego tanie. Ale uwaga na obżarstwo! – ja to odchorowałem.
W Yangon, w parku w pobliżu Shwedagon Pagody znajduje się restauracja „KARAWEIK”. Bardzo charakterystyczna 🙂 Jedzenie dobre i jak na taką klasę dość tanie. Polecamy zobaczyć i spróbować.
W Nyuang Shwe bardzo przyjemne miejsce to „ONE OWL”. Pyszny humus (6 zł), spicy sałatka z pomidorem, marchewką i zieloną papają (6 zł) oraz Creme Caramel (6 zł) i kawka (5 zł).
Przykładowe ceny:
woda – 1L 300-500 Kyat (1 – 1,6 zł)
kokos – 700 Kyat (2.5 zł)
samosa – 100 Kyat (0,3 zł)
herbata Milk tea – 300 Kyat (1 zł)
zupa warzywna z makaronem – 400 Kyat (1,3 zł)
ryż smażony z warzywami – 1500 Kyat (5 zł)
kawa – 700-2000 Kyat (2,3 – 7 zł)
avokado salad (Dawei) – 800 Kyat (3 zł)
sok papaja – 2000 Kyat (6,5 zł)
soki w Dawei – 1000 Kyat (3,3 zł)
Karta SIM i internet TELENOR: 12.000 KYAT (40 zł)
VI. Nasza trasa:
Yangon (Rangun) – Bagan – Pyin Oo Lwin – Hsipaw – Inle Lake (Nyaung Shwe) – Dawei – Htee Kee – przejście graniczne z Tajlandią
Naszą trasę opiszemy w kilku odcinkach. Dziś parę słów o Yangon.
Yangon
Dawna stolica kraju. Największe miasto i główny punkt przesiadkowy. Główną atrakcją jest SHWEDAGON PAGODA – olbrzymia (prawie 100 m. wysokości), złota, buddyjska stupa z XV wieku przebudowana 1774 r. Umiejscowiona jest na wzgórzu i prowadzą do niej cztery bramy, wschodnia, zachodnia, północna i południowa.
Na jej szczycie znajduje się wielkie bogactwo 🙂
– blisko 85 tys. kamieni szlachetnych
– ponad 500 kg złota
– 4 tys. złotych dzwonków i UWAGA!
– ponad 4.300 diamentów, łącznie 1800 karatów
– największy diament jest ukoronowaniem Shwedagon Pagody i ma 76 karatów !!!
Polecamy po prostu usiąść i pomedytować przy Pagodzie. Jest przepiękna i można tam spędzić sporo czasu.
Nieopodal Pagody jest park z bardzo długim, przepięknym drewnianym mostem – pomostem. W parku znajduje się malownicza i dość excentryczna restauracja „KARAWEIK PALACE”.
Garlic
Zapraszamy do naszego sklepu: www.momaspiral.com
Cześć! Dzięki za ciekawy wpis! Czy pamiętacie może adres tego ośrodka medytacyjnego w Yangun? Czy można zapisać się na okres krótszy niż 10 dni?
Niestety, minimalny okres to 10 dni. Wszelkie informacje znajdziesz na stronie: http://www.dhamma.org/en/schedules/schjoti i http://www.joti.dhamma.org/.